Mikołaj jedzie do Peru

Iquitos

MIKOŁAJ JEDZIE DO PERU, to akcja zainicjowana przez Piotra z Warszawy i Kasię, uczestniczkę Spotkań Biblijnych, która w 2011-2012 pracowała w Iquitos  z dziećmi z biednych rodzin. Oto list od niej sprzed "Mikołaja":

Kochani,
mija juz prawie 2 miesiac mojego pobytu w Iquitos, ja sie czuje jakbym tu byla i byla, tak wiec klimatyzacja przebiega sprawnie :)  trudno mi sie przyzwyczaic do... klimatu :) caly czas cieplo, dzisiaj np. jest 32 stopnie, ja ogolnie lubie cieplo, ale taki upal szybko meczy i czlowiek po 3- 4 godzinach pracy jest juz zmeczony, mokry, zalecana jest sjesta po obiedzie, ale czasem trudno zrobic przerwe, dzieci przerwy nie maja. Dzieci przychodza na swietlice o 9, ale jak tylko sie dowiedzialy ze ja i Beata mieszkamy w swietlicy to sa tacy ktorzy przychodza juz o 7.30- to byl rekord, i jako ze dzieci niektore przychodza z daleka, maja godzine drogi, to trudno wyslac takie dziecko z powrotem do domu, wiec otwiera sie swietlice i powoli sie schodza, nie bardzo chcemy tak rano otwierac poniewaz rano mamy czas dla siebie- sniadanie, pranie, jakas lektura.

Pracuje do 16, ale zdarza sie ze dzieci lub personel, tj. kucharki zostaja dluzej, zeby np. posprzatac, o 18 robi sie juz ciemno i jest to pora o ktorej mozna wyjsc ;na miasto; pojsc na zakupy, na spacer czy na internet. Dzieci, ktore przychodza rano, na 13 ida do szkoly, a o 13 schodza sie dzieci, ktore wracaja ze szkoly, jedza obiad i zaczynamy nauke, najpierw praca domowa, potem dodatkowe zajecia. Ja jestem Hermana od dyktanda :) (hermana znaczy siostra, tak sie dzieci do nas zwracaja). Nasi sasiedzi z parafi nazywaja nas Hermanas de Santa Rita- Siostry od Sw. Rity, poniewaz patronka swietlicy jest Sw. Rita :)

Peru 2Wracajac do dzieci...robimy dyktanta, czytanki, matematyka. Dzieci wymagaja duzo uwagi i cierpliwosci...ogolnie poziom bardzo niski, niektore nie umieja czytac ani pisac a maja po 8, 9, 10 lat. Niektore chca sie uczyc a niektore nie i to tym wlasnie trzeba posiwecic najwiecej uwagi. Dzieci pochodza z najbiedniejszej dzielnicy- Masusa, tereny, ktore na mapie sa zaznaczone jako strefa zalewowa, rodziny przybywaja z wiosek w poszukiwaniu lepszego zycia, ale to zycie wcale lepsze nie jest.  Zajmuja tereny zalewowe, budujac domy na palach. Kazde dziecko ma swoja historie- zaczynajac od tych najtragiczniejszych- mamy dziewczynke, ktora przez rok byla gwalcona przez swojego ojczyma, mamy dwojke dzieci, ktore to widzialy, mamy chlopca ktory jest wynikiem gwaltu na 13 -letniej wdety dziewczynie, mamy dzieci podrzucone, ktore nie znaja swoich rodzicow, a ktorych wychowuja dziadkowie albo rodzina, w najgorszych przypadkach po prostu sasiedzi...mialam okazje przejsc sie po domach dzieciakow- nie mialam odwagi robic zdjec, bieda potworna. Swietlica jest dla tych dzieci odskocznia, dla niektorych posilek ktory im dajemy jest jedyny w ciagu dnia. Tutaj tez maja dostep do ksiazek, gier, zabaw, filmow. Nie sa to bogate zbiory ale z czasem uda nam sie zebrac duzo wiecej :)

 Jestesmy tez w trakcie robienia biblioteki dla dzieci, ktora oprocz ksiazek bedzie rowniez zawierala roznego rodzaju gry :) niestety tu w Iquitos nie ma za duzo ksiegarni, czy sklepow gdzie mozna kupic takiego rodzaju rzeczy, inna sprawa jest taka, ze jest tu niestety dosyc drogo, poniewaz kazdy towar, oprocz tego robionego na miejscu, musi byc przywieziony rzeka albo samolotem, a jest to koztowny transport. W zwiazku z tym chcialabym Was prosic o pomoc w zbiorze gier dla dzieci, o udzial w akcji "MIKOŁAJ JEDZIE DO PERU" :) Akcja w Warszawie bedzie kierowal Piotrek Silka, ktoremu juz z gory dziekuje za pomoc i inicjatywe :)

Peru1Proponuje nastepujace gry: 
- puzle, np. zwierzeta, jakie zyja w Polsce, Europie, ale takze tu w Peru, kraje, panstwa kontynenty, moga byc rowniez puzle religijne;
- gry edukacyjne, domino, chinczyk;
- memory- kazdego rodzaju;
- sudoku
- karty do grania typu Piotrus;
- warcaby, szachy tez moga byc- dla starszych;
- dla dziewczynek moga byc zestawy do robienia bizuterii, bardzo popularne zajecie tutaj;
- dla chlopcow na przyklad modele samochodow czy samolotow do skladania- to bedzie nowosc dla chlopakow;
- manualne gry, mozajki do ukladania. 

Dzieciaki beda szczesliwe :) z gory Wam dziekuje. Pozdrawiam serdecznie - Kasia


A OTO JUŻ EFEKT NASZEJ AKCJI:

Kochani, dotarła do nas paczka, cała i zdrowa, pełna fajnych rzeczy :)
W IMIENIU SWOIM, DZIECIAKÓW I GABRYSI, BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE GRY I ZABAWY!
Pierwsze w ruch poszły puzzle z Królem Lwem, 400 części, praca trwała 3 dni a przodownikiem pracy był Wiktor, najwytrwalszy, pozostali zmieniali sie co jakiś czas. Gdy już się udało, do ułożonych puzzli podszedł 3-letni Junior i niestety trochę namieszał...trzeba było zacząć od nowa, ale w końcu się udało.
W załączniku wysyłam zdjęcia dokumentujące układanie Króla Lwa.
Dzieciaki nie mogą się już doczekać gier w szachy, chinczyka, i tych puzzli z 1000 kawałków. Oczy się im świeciły gdy oglądały zawartość paczki :)
Na razie gry "dozowane" są w małych ilościach. Niestety do tej pory nie doszły do nas meble i to uniemożliwia nam korzystanie w pełni z dobrodziejstw paczki :)
Wraz z początkiem marca zaczęliśmy nowy rok szkolny, mamy nowe dzieci i 5 letnie maluchy, które właśnie zaczeły szkołę i przygodę z nauką dopiero co zaczynają, ja ostatnio skupiłam sie na nauce pisania z 5-letnią Brendą, praca indywidualna, dziecko żywe i wszystko robi na przekór. Ale chyba wolę się skupić na nauce z jednym dzieckiem niż z pięcioma, siedmioma na raz- tak teraz wyglada moja praca poranna. Brendę mam na deser ;)

Pozdrawiam serdecznie - Kasia